piątek, 8 kwietnia 2022

Humoreska nr 57 CIEKAWOSTKI

 

                      

                 

                                                    C I E KA W O S T K I

   Serdeczni przyjaciele – Marek i Władek – inżynierowie, razem pracowali na podobnych stanowiskach. Spędzali też z sobą dużo czasu w różnych okolicznościach. Szczególnie cenili sobie wspólne wędkowanie. Siedząc na łódce mogli rozmawiać o wszystkim.

    Pewnego razu, gdy ryby bardzo kiepsko brały, Marek zaczął filozoficznie – przyrody nikt do końca nie zrozumie.

    Co masz na myśli? – zapytał Władek.

    Chociażby prawo zachowania gatunku i sposoby jego realizacji.

    O tak, czasem bywa ciekawy, np.: Jeleń, byk, ma zdolność rozrodczą tylko raz w roku, w październiku. Koziołek, samiec sarny, może dwa razy – wiosną i jesienią. W maju na miłość mają ochotę te panienki, które jeszcze nie rodziły. Jesienią mają huczkę pozostałe. Ciekawostka polega na tym, że ciąża u saren trwa sześć lub dwanaście miesięcy, bo rodzą wszystkie w maju. U tych pierwiastek występuje zjawisko ciąży utajonej, płód nie rozwija się przez całe lato.

     To ja opowiem ci inną ciekawostkę – odezwał się Marek.

     Na pewno zauważyłeś, że takie ptaki jak łabędzie, bociany, jaskółki, szpaki, gawrony i inne są nie do odróżnienia według płci. Każdy rozróżni kurę od koguta, kaczkę od kaczora, bażanta od jego żony. Może oglądałeś na filmie rajskie ptaki – tam różnica w upierzeniu jest dopiero kolosalna.  

    Co jest tego powodem – nie wiesz, to ja podszkolę cię. Otóż, mój drogi, tam gdzie wychowaniem dzieci zajmują się oboje rodzice to są jednakowo upierzeni, a gdy dziećmi zajmuje się tylko matka to jest szarą kurką, a on, wiecznie wolny ubiera się w kolorowe piórka.

    A wiesz, mój kolego wędkarzu czego potrzebują do rozmnażania się różanki. Takie małe rybki, doskonałe na żywca.

   No nie wiem.

   To posłuchaj. W maju samczyk, w godowej szacie, poszukuje odpowiedniej małży, może to być szczeżuja lub skójka i od niej nie odchodzi, aż przyjdzie samiczka. Ona na to okoliczność wykształciła pokładełko w postaci rurki. Tę rurkę wsuwa do otworu skrzelowego małża i składa tam ikrę. Na to tylko czekał kawaler. Dotyka wlotu i wypuszcza mlecz. Młode rodzą się po dwudziestu kilku dniach.

   Mój drogi przyjacielu, to wszystko jest ciekawe, tylko nudne, bo u zwierząt odbywa się zawsze tak samo i o tej samej porze. Co innego u ludzi. Tu z tym rozrodem związane są najróżniejsze zdarzenia.

   U mnie na wsi zdarzyła się taka historia. Była sobie cud dziewczyna – Krysia. Wyszła za mąż gdy miała 19 lat. Po roku urodziła Zosię. Mąż Krysi – Franek – zmarł na gruźlicę gdy Zosia miała 10 lat. Żyły we dwie, obie piękne i ponętne. Nie jeden robił podchody, bez rezultatu.

     Zosia zdobyła maturę w mieście i wróciła do mamy. Poznała tam jakiegoś przystojniaka. Często przyjeżdżał do nich mercedesem. Ludzie ocenili go na 30 latka. Rozeszła się wieść, że będzie się żenił z Zosią. Miejscowi kawalerowie zazdrościli mu. Minął rok, a wesela ciągle nie było, a potem sensacja. Wszyscy widzą, że czterdziestoletnia Krysia jest w ciąży. Co o tym myśli dwudziestoletnia Zosia nikt nie wie.

     Tak to pokrętnie zadziałało prawo zachowania gatunku.

     Nie gap się, ryba ci bierze!

                                                   Piaseczno 29.03. 2022 rok.